Ja i moje ADHD. Czarno to widzę, czyli dobrze…

Bazyl

Są tacy, którzy polują na potwory. Albo tacy, którzy słyszą szepty z ciemności. A ja wszedłem do kuchni i zapomniałem po co. Ja i moje ADHD.

ADHD to nie energia. To sześć wątków naraz, z których tylko jeden jest o rzeczywistości. To myśl: „Muszę odpisać tej osobie”… która pojawia się dokładnie 22 razy dziennie, ale nigdy, [*****], nie kończy się odpowiedzią.

🎯 Hiperfokus?
Zabijam czas jak bestię. Tylko że czas ucieka w drugą stronę. Trzy godziny później nadal nie zjadłem. Ale mam przeczytane 73 artykuły o regeneracji mózgu u płazów.

🔄 Rozproszenie? Słyszę liść spadający na dach. Czuję metakomentarz w Twoim spojrzeniu. Zapamiętałem, co powiedziałaś w 3. minucie sesji 6 tygodni temu. Ale nie wiem, gdzie jest mój miecz. Ani telefon. Ani sens życia.

To nie znaczy, że jestem popsuty. To znaczy, że moje spektrum percepcji to trochę inna gra.

Zanim nazwiesz to zaburzeniem, pomyśl: czasem moje rozproszenie ratuje komuś życie, bo zauważyłem coś, czego nie było w planie. Bo słyszę więcej. Czuję głębiej. I myślę poza schematem – nawet jeśli czasem gubię klucz.

🕯️ Czarno to widzę. Czyli dobrze. Bo w cieniu też można się spotkać.

Zostań na chwilę
Jeśli coś Cię tu zatrzymało, możesz:
– zajrzeć do [tych słów]
umówić się na spotkanie 
– albo po prostu odpocząć.
Tu nikt nie wymaga. Tylko zaprasza

Chcesz więcej ?

Zajrzyj na insta:

Treść zabezpieczona przed kopiowaniem